«Takoje pieršy raz baču». Kiroŭcy skardziacca na čerhi na miažy pry vyjeździe ź Biełarusi ŭ Rasiju
Kiroŭcy, jakija jechali pa trasie ź Viciebska praz punkt propusku Jeziaryšča, niečakana dla siabie sutyknulisia z doŭhaj čarhoj, piša «Fontanka».
«Staju bolš za čatyry hadziny, napieradzie bačnaja miaža, bieły znak, KPP i za im 100 mietraŭ prykładna. Heta značyć, miarkujučy pa kolkaści mašyn napieradzie, jašče paŭtary-dźvie hadziny stajać. Cenzurnych słoŭ niama», — padzialiŭsia čytač z karespandentam.
Pa słovach surazmoŭcy, čerhi na miažy pamiž Rasijaj i Biełaruśsiu pačalisia z 5 maja, kali Biełaruś uviała pravierku na miažy.
«Naohuł nie było takoha. Zvyčajna prajazdžaješ, pakazvaješ pašpart — i ŭsio. Było niekalki mašyn, moža, ale takoje ja pieršy raz baču. Choć niekalki razoŭ na hod jezdžu praz hety punkt i na śviaty jezdžu, ale takoha nie było nikoli», — raspavioŭ surazmoŭca.
Pavodle jaho, prachodžańnie miažy ŭ zvarotnym napramku, u Biełaruś, ciapier lahčejšaje: tam, na jaho dumku, 15—20 mašyn, ich pravierka zojmie kala hadziny.
«My jedziem 1,5 km užo šeść hadzin! Dastali nardy, kab mocna nie sumavać», — raspavioŭ vydańniu «Fontanka» inšy vidavočca.
5 maja stała viadoma, što na miažy z Rasijaj źjavilisia pasty biełaruskich pamiežnikaŭ. Paviedamlałasia, što ŭ tych, chto ŭjazdžaje, praviarajuć pašparty. Ale, jak vynikaje, tych, chto vyjazdžaje, taksama praviarajuć.
Kamientary